Zielono nam...

No niestety, moje dzieci mają ze mną przechlapane.
Jako nie do końca spełniony projektant zieleni, sezon wegetacyjny spędzam grzebiąc w ziemi, zimę szperając
po książkach, internecie i półkach z kalkami, a wycieczki biegając od drzewa do drzewa, od rośliny do rośliny.

Jak się już sporo wie, to nie bardzo wiadomo co wymyślić dzieciom.
Bo one już od dawna wiedzą, że na świecie mamy:
- drzewa,
- krzewy,
- i rośliny zielne.
A te ostatnie to rośliny jednoroczne, dwuletnie i byliny.

Wiedzą również, że wiek XVII -XIX, to czas fascynacji naturalizmem, orientem i sprowadzania do Europy tzw. egzotów.
O dobrze nam znanych magnoliach, platanach, rododendronach, astrach, łubinach, chryzantemach czy pelargoniach, nikt w Europie wcześniej nie słyszał.

I na koniec wiedzą, że wielka miłość ich mamy i ich dziadka, miłorząb japoński to drzewo "iglaste".

Dlatego do zajęć zaprosiliśmy inne dzieci.
Na początek była wyprawa na łąkę i w krzaki, gdzie nazbieraliśmy liści i roślin zielnych.


Następnie w naszych zbiorach szukaliśmy:
1. liści i szyszek drzew iglastych:
     - uwaga na modrzew, on gubi igły na zimę,
     - uwaga na szyszki: sosna ma je skierowane do góry, świerk na dół, u jodły stoją na czubku jak świece,
      ale rozpadają się na drzewie,
2. liści drzew liściastych pojedynczych,
3. liści drzew liściastych złożonych,
    - uwaga na parzysto i nieparzysto złożone, bo mogą być bardzo podobne:
Karagana syberyjska, krzew

 
 Robinia akacjowa, drzewo

4. Liści klapowanych czyli powcinanych i całobrzegich ząbkowanych,
5. Liści z charakterystycznym unerwieniem - tutaj ciekawa była czeremcha, której liście dodatkowo posiadają na ogonku nektarniki,


6. Liści z oryginalnym ogonkiem - osikowych, gdzie ogonek jest spłaszczony,
7. Liści ułożonych na gałązce skrętolegle np. dąb lub nakrzyżlegle np. jesion.

Następnie oznaczaliśmy rośliny zielne, ze szczególną uwagą przyglądając się roślinom leczniczym:
wrotyczowi, dziurawcowi, smakując piołunu i szczawiu.



Druga część warsztatów odbyła się po powrocie do domu.
Wykorzystałam darmowy zielnik Ilony z bloga kreatywnym Okiem, drukując stronę z kwiatostanami.
Dzieci szukały w ogrodzie roślin o konkretnej budowie kwiatu i kwiatostanu. Te dopasowywały do schematów.

Na koniec powstały autorskie kopie wybranych kwiatów i kwiatostanów z plasteliny:
grono 


kłos 



koszyczek



fiołek trójbarwny 



słoneczniczek szorstki 



Chociaż chwilami nie było łatwo...



Rośliny badaliśmy w ramach Projektu „Królestwo”
którego pomysłodawczynią jest z Ilona z bloga Kreatywnym Okiem.
Zajrzyj koniecznie do innych uczestników projektu - zapraszamy!

projekt królestwo




























Komentarze

  1. Bardzo się cieszę, że kwiatostany się wam przydały! <3 lekcja o liściach jest po prostu cudowna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Piękne plastelinowe kwiaty Wam wyszły!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Z protistem na talerzu

Jestem bakterią...

Tango z Purchawką i Szalonym Kapelusznikiem